bajki czarodziejki

BAJKA BAJECZKA

Bajkę (bajeczkę) tę napisałam wiele lat temu dla mojego potencjalnego wtedy jeszcze dziecka 🙂 Została wygrzebana przez synka z dna szuflady, a jako osoba bardzo wstydliwa przedstawiam ją wyłącznie na prośbę domowników, zwłaszcza najmłodszego z okazji Dnia Dziecka 🙂 Bo przecież był List... to musi być i bajka 😉 

PRAWDZIWA BAJKA O TOSI I FRENDZELKU

I

Dawno temu, nikt nie pamięta już kiedy, na świecie pojawił się knurek. Podobno wietnamski, bo mały ale za to bardzo rezolutny. Ponieważ rósł tylko do pewnego momentu, a i starzeć się nie zamierzał, był beztroskim, 4-ero kilowym świnkiem. Jego pani nadała mu imię Frendzelek, a jej życie nigdy nie było już takie samo.

Frendzelek zaczął poznawać świat i otaczającą go rzeczywistość. Zobaczył, że po ziemi chodzi dużo istot na 2-óch nogach z pewnością do niego nie podobnych i zrobiło mu się smutno.

Pani z Panem są wspaniali ale to jednak ludzie – pomyślał i poczuł się bardzo samotny.

Nie uszło to uwadze jego państwa i zauważyli metamorfozę. Ryjek zrolował w typowy dla knurków rulonik, a ponieważ znał już parę słów w ludzkim języku oznajmił, że nie chce więcej być wesoły i czuje się zupełnie samotnym odmieńcem. Nie jest wszak ani popularnym psem ani nawet (zarozumiałym) kotem. Zobaczył już COŚ i zrozumiał, że wszystkie gatunki żyją w stadach i parach, że nawet latające pierzaste stworzenia nie są samotne i jest ich bardzo wiele.

Nie zdawał sobie jeszcze sprawy jaką niespodziankę szykuje mu życie…

Jego żal dotarł bowiem do serca pani i pana, a ci wspaniałomyślnie postanowili, że ich knurek nigdy nie będzie już sam. I tak pojawiła się na świecie Tosia, knurka pochodzenia prawdopodobnie brazylijskiego o typowo afrykańskich korzeniach. Koloru czarnego.

To był najszczęśliwszy dzień w życiu Frendzelka! Od tej pory wiedział, że już nigdy nie będzie sam i będzie miał z kim gadać w knurzym języku.

II

Tosia i Frendzelek rozpoczęli wspólną przygodę. Najpierw skupili się na dorastaniu i nauczeniu języka ludzkiego. Co jakiś czas dorastali od nowa i uczyli się wszystkiego też od nowa bo do końca nie dorastali nigdy. Wiek lat 3-ech to maksymalna granica jaką osiągali, a potem liczyli lata wstecz nie tracąc do końca nabytych umiejętności gdyż były to bardzo inteligentne świnki.

-Knurki, nie świnki, jesteśmy knur-ka-mi. Frendzelek knurek, a Tosia knurka- zakomunikowała ochoczo nowa.

Oczywiście trudno było zaprzeczyć gdyż na pewno nie mogły to być zwykłe świnki.

Ponieważ oprócz kwiku i chrumkania mówiły ludzkim głosem nie mogły za często bywać wśród ludzi. Zwłaszcza z powodu niewyparzonego języka i szczerości wypowiedzi. Raz w sklepie Tosia chciała dostać batona i zaczęła głośno kwiczeć i jeszcze syczeć na ekspedientkę. Ta nie byłaby taka zakłopotana gdyby nie padły słowa:

-No i co taka zdziwiona, kwii, knury też lubią słodycze…hhh…

Kobiecie zrobiło się słabo ale zanim się ocknęła nikogo przy kasie już nie było… “A ponieważ na świecie nie ma świń mówiących ludzkim głosem, na pewno WSZYSTKO to mi się zdawało” pomyślała roztargniona wierząc w to bezgranicznie.

-Ach ci ludzie, chrum, za duzi żeby zobaczyć, za mali żeby zrozumieć- naszło Frendzelka znikającego za pazuchą pana.

I dlatego już od pierwszych dni pojawienia się towarzyszki Frendzelka wiadomo było, że razem stanowią dobraną parę. Nigdy i nigdzie nie mogły chodzić same, zbyt dużo czyhało na nich niebezpieczeństw. Mógł ktoś na przykład zwariować, wystraszyć się albo porwać naiwne zwierzaki, które wierzyły tylko w dobre intencje świata. O istnieniu drugiej strony medalu nie wiedziały. Może jeszcze nie, a może nigdy się nie dowiedzą.

Bardzo lubiły zabawę i głównie po to żyły.

odkopane notatki beatki, z rysowaniem jest jak jest 😉

BeaHerba

Bea Herba to ziołowa beata herbata słuchająca siebie, swoich odczuć i snów, czasem słaba, czasem czarna i mocna, bywa też kompletnie zielona i delikatna biała, niekiedy słodka i aromatyczna. Jak życie...

Możesz również polubić…

6 komentarzy

  1. Niektóre rzeczy po prostu nie moga leżeć w szufladzie 🙂 Załugują, żeby świat je czytał 🙂

  2. Bardzo miło się czytało 🙂

  3. Twoja bajka bardzo mi się podoba 🙂

  4. Gdyby tak wszyscy czas mogli sobie dowolnie cofać …
    Powiało marzeniami. Słońce się uśmiechnęło do Ciebie.

  5. Na niektóre rzeczy dopiero po latach przychodzi odpowiednia pora, by je pokazać światu 🙂

    1. BeaHerba says:

      A także do niektórych rzeczy trzeba dojrzeć, żeby w ogóle je robić 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *