Wiem, że temat drażliwy ale przy herbacie z piołunu zaświerzbiły mnie palce…
Wyznanie Natalii Przybysz zbulwersowało opinię publiczną i wstrząsnęło krajem. We mnie niestety również coś poruszyło i jakiś taki wewnętrzny smutek obudziło …
Zadziwiająco zbiegło się też z wydaniem nowej płyty co nowością żadną nie jest i przykład M. Wiśniewskiego, który wyniki badań nowotworowych publikował już mieliśmy. Tu sprawa poważniejsza bo o życie jednak chodzi… Tak, może ktoś opowiadać o bezwartościowych zarodkach, które NIC nie czują i innych spłycających słów używać, ale płód rozwija się MEGA szybko i powiększa się w zawrotnym tempie. Tak więc ową komórką jest zaledwie na początku. W 12 tygodniu waży około 10 gram i jest wielkości limonki.
Osobiście nie potępiam jej decyzji i prawo takie miała – w końcu to jej ciało. Może kobietom pokazała jak z kulturą pozbyć się niechcianej ciąży – ok (chociaż zamożne wiedzą jak sobie radzić). Misję może nawet poczuła żeby innym drogę otworzyć … jej sprawa. Ale opowiadać, że 5 minut i po zawodach to już mi się w głowie nie mieści. Zabieg poważny na ciele i duszy kobiety z wyrwaniem zęba niemal porównać to już jest jawne przegięcie. Pomijam aspekt zdrowotny i krwawienia niekiedy długo się ciągnące (ale o tym jakoś ginekolodzy nie głoszą w wywiadach na prawo i lewo- można jedynie poczytać samemu w necie lub doinformować się na stronach klinik aborcyjnych) i uczucia niezbyt zapewne przyjemne ingerencji w macicę niesie – przepraszam dosłowność – ale istota kobiecości nader intymna jest. Rozumiem, że po dwóch porodach nie miała laska z tym problemu, ale może zachęcić dziewczyny, które nigdy nie rodziły i nie zdają sobie sprawy CO TO wszystko znaczy…
I o ile ciało się zregeneruje o tyle psychika nie koniecznie. Na początku w amoku decyzji niby ok wszystko będzie ale po latach nie jest to takie pewne… Później bardzo często chodzą kobiety na długą psychoterapię i zaczynają BARDZO żałować tego co zrobiły … Mają nie dające żyć normalnie wyrzuty sumienia. Drobny zabieg? No nie wierzę, że można tak nisko podsumować ten temat … Decyzję nieodwołalną, do której nie ma już powrotu …
A może Natalia już się przed światem spowiada i tłumaczy bo jednak czuje podświadomie, że coś jest nie tak ? Jakoś wyznanie poczucia ulgi ni jak do mnie nie przemawia. Dajmy kobietom wybór ale uprzedzajmy o wszystkich ewentualnościach bo serce płodu bije OD RAZU ! Może lekarze zamiast tylko kasować i opowiadać, że to nic nie znaczący zabieg niech dadzą posłuchać tego magicznego dźwięku… ? My także w 3 tyg ciąży, na pierwszej wizycie, usłyszeliśmy i zszokowało nas to na maksa … Skoro bije serce to chyba jednak nie jest to smętna i nic nie znacząca komórka… Ale kasa kasa kasa się liczy. Nie kobieta, a dziecko to już wcale… Chcą niech usuwają – lekarzom często bezdusznym i oswojonym ze śmiercią wszystko takie naturalne się wydaje. A ilu z rodzin lekarskich na medycynę idzie dla pieniędzy właśnie i kariery i przerażające jest to, że prywatnie się z tym nie kryją- znam osobiście takie przypadki. I z doświadczenia to chyba każdy już wie, że znaleźć doktora z sercem, który jest powołany do pomocy bliźniemu łatwo nie jest. Dlatego nawet do dentysty się przywiązujemy, a co tu mówić o czymś poważniejszym…
Robienie z Natalii niemal bohaterki narodowej i porównania do starszej pani Czubaszek, która takie wyznanie uczyniła w bardzo już zaawansowanym wieku śmieszne trochę jest i chyba jednak nie na miejscu. Zaszkodzić jej niestety może. A nie prościej było powiedzieć, że dokonałam aborcji i już? I tyle? Trzeba było tak intymne wyznania czynić i obnażać się do kości? Jeżeli chciała żeby było o niej głośno to efekt przerósł chyba nawet jej zamierzenia. Przecież żyje nie od dziś w naszym kraju i padła biedna ofiarą samej siebie. Bardzo jej współczuję – tej nie wiadomo w jakim celu wykazanej determinacji (choć co na myśli miała nie bardzo rozumiem). A mediom tylko rzucić taki żer, pożywkę do zarabiania kasy i zwiększania nakładów. Kto miał styczność z tym światem – ten wie.
Nie wszyscy powinni mieć dzieci to fakt, nie każdy nadaje się na rodzica to prawda. Ale trzeba mieć świadomość czynów swoich bo nie żyjemy w średniowieczu (chociaż kto wie w sumie do czego ten nasz kraj zmierza), ani komunistyczne rządy nas nie dotykają, mamy dostęp do antykoncepcji i o wiele wyższy poziom życia. Może nie jestem sprawiedliwa bo o ile kobiety /dziewczyny w naprawdę trudnych sytuacjach życiowych rozumiem, dodatkowo moherowymi ideałami nasiąknięte, w których domach seks tematem tabu jest i się o nim nie rozmawia – tak tej nie kumam kompletnie. Wartościować zdrowe dziecko niechęcią przeprowadzki …
Lepiej żyć z dala od źródeł takich informacji, w swoim świecie, który może być taki, jaki chcemy …
Wiem, że kobiety robiły, robią i będą robić zabiegi ale teraz jak mam dziecko i widziałam jak od początku walczyło to serduszko w moim ciele i rosło czuję ból i smutek ogromny, że zamiast uświadamiać o psychicznych skutkach najlepiej wyrwać z korzeniami. Fuck, ze skrajności w skrajność … Nie edukować tylko albo kazać rodzić chore dzieci albo od razu usuwać jak leci. A pamięć komórkowa istnieje i jest udowodniona. I podświadomość nigdy nie zapomina niczego choćby człowiek bardzo tego pragnął i nawet świadomie mu się udało. I są kobiety, dla których to nic nie znaczy, ale nie każda zniesie to później jak artystka, która oprócz hejtu dostała rozgrzeszenie większości koleżanek z branży.
**********************************************************
Być może mój pogląd na sprawę aborcji uległ właśnie kompletnej metamorfozie gdyż niemal fizycznie, pisząc o tym, poczułam przeszywający ból jaki niesie ze sobą przerwanie ciąży, zarówno dla matki jak i dziecka. Przeryłam internet i opowieści o nic nie znaczącej komórce szerzą te osoby-kobiety, które już zabiegów dokonały i chcą po prostu, w moim odczuciu, lepiej się poczuć i rozgrzeszyć. Z niechęcią wielką i oporem muszę wyrazić odmienne stanowisko zatem niż to, które wyrażałam do tej pory. Aborcja zdrowej i usytuowanej kobiety na zdrowym dziecku jest zbrodnią i ja się pod tym NIE podpisuję…. Wszystkich, który dotyka moja opinia – PRZEPRASZAM. Nikt Was kobiety nie powstrzyma ale poczytajcie w necie jak to się dzieje, zapoznajcie z opiniami kobiet, które chciały mieć dziecko, a musiały z przyczyn od nich niezależnych poddać się zabiegowi. Zanim podejmiecie tą straszną decyzję zastanówcie się dobrze czy macie jakiekolwiek sumienie i ono pozwoli Wam później żyć.
W takim czarnym proteście nie biorę udziału. Co innego dzieci chore i z góry skazane na śmierć, co innego zdrowie matki. Ale to jest NIE MOJA BAJKA. love
wybaczam wszystkim wszystko i doznaję wybaczenia … świat, w którym JA żyję jest piękny i dobry… otaczam się miłością … (dodatkowo mudry i koncentracja na oddechu)